Idź do strony: poprzednia, 1, 2, 3następna


Można powiedzieć, że była to chyba najlepiej zachowana śluza dawnego kanału, i pod wieloma względami unikatowa. Podzieli los wielu innych wartościowych obiektów poprzemysłowych, które w ostatnich latach zniknęły z krajobrazu miast Górnego Śląska, pomimo protestów i apeli miejscowych społeczności, stowarzyszeń i nieformalnych grup.

   
           Około roku 1906                                  Requiem dla śluzy -  3.12.2013
   
Ostatni już cytat

"Najbliższe dni to ostatnia okazja by zobaczyć prawie 200-letni obiekt. Dla tych którzy nie zdążą, pozostanie wycieczka do województwa opolskiego, gdzie zachowane są bliźniacze śluzy."

    Przejdźmy się więc szlakiem śluz Kanału Kłodnickiego. Odwiedzam je od lat i choć nie mam najswieższych zdjęć, wiem jak niektóre wyglądały jeszcze w ubiegłym roku, a pozostałe w 2013. Aby nie powtarzać się przy każdej kolejnej od razu komunikuję, że przy żadnej w ciągu ostatnich 9  lat nie było żadnych prac, nawet tych zapobiegających dalszej degradacji.


ŚLUZA nr I - KOŹLE (COSELHAFEN)

    Położona jest przy ujściu kanału do Odry zawsze budzi ogromne zainteresowanie uczestników rejsów wycieczkowych. Częstosłyszy się "jak to się dobrze trzyma, trzeba to zobaczyć z bliska".Niestety, bliskie spotkanie trzeciego stopnia może skłonić do komentarzy krańcowo odmiennych. Śluza trwa, ale jak długo jeszcze, trudno powiedzieć. 

Śluza nr I Kanału Kłodnickiego - fotogaleria


2 3 4 5 6 7 8 9   

    Widoczne są uszkodzenia głowy górnej i bloków piaskowca, którymi wyłożone są obrzeża głów i komory. Niektóre z bloków leżą na dnie sluzy, inne znajdą się tam wkrótce za sprawą oddziaływania korzeni drzew, krzaków i traw. Widoczne są liczne spękania ścian komory i ubytki cegieł. Jej stan, jak każdego opuszczonego obiektu, ulega ciągłemu pogorszeniu, ale nie jest jeszcze za późno, aby mogła być przywrócona do stanu dawnej swietności. W 2004 roku były jeszcze pewne elementy metalowe ... były. Doraźne, proste czynności polegające na trwałym usunięciu roślinności oraz nadmiaru ziemi z obrzeża śluzy,  w znacznym stopniu zapobiec może postępującej degradacji budowli. Istnieje zagrożenie zawalenia się górnych części głowy górnej, a wtedy "ze względu na katastrofalny stan techniczny zagrażający zdrowiu lub życiu" zapadnie decyzja o rozbiórce. Nieszkodzi, identyczna jest w nieodległej Kłodnicy. Warto wspomnieć, że śluzę poprzedzały wrota przeciwpowodziowe, które zbudowane zostały znacznie później niż sama śluza.

Degradacja budowli


2 3 4 5

 
ŚLUZA nr II - KŁODNICA (KLODNITZ)

    Z pośród istniejących jeszcze śluz dawnego kanału, ta prezentuje się najlepiej, co nie znaczy, że jej stan nie budzi zastrzeżeń. We wspomnianym wcześniej opracowaniu Artura Zbiegieniego z roku 1998, w zaleceniach konserwatorskich możemy przeczytać:

     "W bardzo złym stanie technicznym pozostają relikty kanału znajdujące się w Koźlu. Pozostałości śluzy komorowej są, co prawda wpisane do rejestru zabytków, lecz nie przeszkadza to stale postępującej dewastacji i brakowi jakichkolwiek inicjatyw na rzecz ich aktywnej ochrony. Resztki wrót,które odnajdujemy na dnie komory śluzowej, bezwzględnie winny być zrekonstruowane. Przy śluzie, jak również przy innych reliktach kanału, powinny być ustawione tablice informujące o zabytku techniki, jakim był Kanał Kłodnicki. Relikty kanału łączyć winien szlak turystyczny, którego kształt i formy zagospodarowania terenu ujawniałyby walory historyczno-techniczne Kanału Kłodnickiego, stanowiąc przy tym oryginalną formę promocji miasta i regionu. Opracować należy koncepcję takiego szlaku i ekspozycji reliktów Kanału Kłodnickiego na obszarze od Zabrza, przez Gliwice - do Koźla
.
    Czy zrealizowano cokolwiek z powyższych zaleceń? Tak. Resztki wrót śluzy zostały wyjęte z wody i ułożone nieopodal. Po sześciu latach, w październiku 2004 roku, nadal tam leżały.


    W roku ubiegłym, czyli po czternastu latach od publikacji tekstu, dostrzegalna była jeszcze kupka pruchna.  Kutymi elementami metalowymi zaopiekowali się złomiarze. Realizacja zaleceń konserwatorskich godna podziwu. Nie ulega wątpliwości, że jest to jedyna śluza, której, przy stosunkowo niewielkich nakładach, można przywrócić pierwotny wygląd i funkcjonalność.

Śluza nr II Kanału Kłodnickiego - fotogaleria


2 3 4 5 6 7



ŚLUZA nr V - LENARTOWICE 2 - (LENARTOWITZ)

    W Lenartowicach, dzielnicy Kędzierzyna-Koźla, w roku 2011, zobaczyć można było tylko nikłe fragmenty tej śluzy. Widoczna jest prawa część głowy górnej i część prawej ściany komory. Na blokach piaskowca dobrze widoczne są gmerki i wykuta data "1838". W stanie do jakiego została doprowadzona nie przedstawia większej wartości, prócz bloków ze znakami kamieniarskimi i datą, które bezwzględnie powinny być zdemontowane i zabezpieczone.

Śluza nr V Kanału Kłodnickiego - fotogaleria


2 3 4 5    

Idź do strony: poprzednia, 1, 2, 3następna
     ZANIM NASTAŁ WIEK XIX

Przemysł na Górnym Śląsku był technologicznie przesta- rzały i w niewielkim stopniu wykorzystywał znajdujące się tu bogactwa naturalne. W ostatnim ćwierćwieczu XVIII wieku działania administracji pruskiej stworzyły korzystne warunki budowy nowoczesnych zakładów górniczo – hutni- czych, mogących realnie konkurować z najbardziej rozwiniętą przemysłowo Anglią. Architektem przemian w zakresie górnictwa był hrabia Fryderyk Wilhelm von Reden, pełniący od 1779 roku funkcję Dyrektora Wyższego Urzędu Górniczego. Według jego pla- nów w 1784 roku reakty- wowane zostało tarnogórskie górnictwo kruszcowe. W niedalekiej Strzybnicy powstała huta wytapiająca srebro i ołów, wykorzystująca w procesach technologicznych węgiel i koks. Zarówno na rynku lokalnym jak i w głębi Prus gwałtownie wzrastało zapotrzebowanie na węgiel, co spowodowało intensyfikację poszukiwań nowych, bardziej wydajnych złóż.
    Między rokiem 1760 a 1800 wydobycie węgla wzrosło z 369 ton do 41 tys. ton. Było to możliwe dzięki odkryciu w 1790 roku w okolicach Zabrza dużych pokładów węgla i uruchomieniu rok później państwowej kopalni (od 1810 r. kopalnia „Królowa Luiza). Modernizację i budowę nowych zakładów hutniczych powierzono, przybyłemu w 1793 roku z Anglii, Johnowi Baildonowi. Mając 21 lat otrzymał stanowisko doradcy technicznego przy budowie Królewskiej Odlewni Żeliwa w Gliwicach, w której nadzorował budowę wielkiego pieca hutniczego, opalanego koksem.         Huta w Gliwicach została uruchomiona w 1796 roku, a zainstalowany w niej wielki piec hutniczy był pierwszym tego typu jaki powstał w Europie. Był on również współprojektantem Królewskiej Huty, która rozpoczęła pracę w 1802 roku i była największą na kontynencie. Równocześnie z planami moder- nizacji i rozwoju przemysłu na Górnym Śląsku podjęto działania umożliwiające połączenie tego regionu przemysłowego z odbiorcami w głębi Prus. Taką możliwość dawała budowa drogi wodnej jaką był ...

KANAŁ KŁODNICKI

Myśl połączenia drogą wodną górnośląskiego ośrodka przemy- słowego i istniejących od początku XVIII wieku manufaktur, w rejonie Sławięcić z Odrą i dalej z Berlinem, zaczęła być realizowana po wyrażeniu zgody przez króla Prus Fryderyka Wilhelma II na budowę kanału i jest datowana na 25 VIII 1789 roku.
    Inne źródła podają, że pierwsza udokumentowana przesłanka budowy kanału pochodzi z roku 1788 od sprawującego urząd ministra Śląska, hrabiego von Hoyma. Zakładano, że włączenie produktów górnośląskich kopalń i hut do obiegu komunikacyjnego rozwinęłoby przemysł i handel, a przede wszystkim pozwoliło zaopatrywać w tani opał Marchię Brandenburską, a zwłaszcza miasta - siedziby monarsze Berlin i Poczdam. Według założeń projektantów kanał miał służyć do transportu węgla, kamieni, żelaza, galmanu i drewna. Po odkryciu bogatych złóż węgla kamiennego w okolicach Bytomia i Zabrza oraz w wyniku budowy Królewskiej Odlewni Żeliwa, projekt uzupełniono o odcinek kanału z Gliwic do Zabrza, zwany później Kanałem Sztolniowym. Według pierwotnych założeń otwarcie kanału z Koźla do Gliwic wraz z przedłużeniem do Zabrza miało nastąpić w 1804 roku. Działania wojenne, na przełomie XVIII i XIX wieku, spowodowały odpływ siły roboczej i trudności z finansowaniem inwestycji, a w konsekwencji czasowe wstrzy- manie budowy. Do 1803 roku oddano do użytku tylko część od Koźla do Rzeczyc, w roku 1806 ukończono przedłużenie do Zabrza, a cały kanał został przekazany do żeglugi w roku 1812. Kanał Kłodnicki został zaprojektowany jako tzw. kanał boczny (lateralny) w stosunku do rzeki Kłodnicy. Nie można w sposób jednoznaczny podać parametrów kanału, ponieważ są one różne w zależności od materiału źródłowego. Długość podawana jest w przedziale od 40,7 do 46 km, szerokość w lustrze wody wynosiła 12 m, a spad (różnica poziomów wody na początku i końcu kanału) od 48,8 do 49,2 m i nie zawiera parametrów Kanału Sztolniowego. Spad pokonywany był przy użyciu 18 śluz. Głębokość kanału wynosząca 24 cale (61 cm) uniemożliwiała wpłynięcie na kanał statków odrzańskich, choć śluzy zbudowano na tyle duże, że mogły je z powodzeniem obsłużyć.              Zakończone w 1822 roku pogłębianie kanału do 1,6 m umożliwiło pływanie po kanale barkom odrzańskim i uczyniło transport znacznie wydajniejszym.     Pierwsze dziesięciolecia wieku XIX  w przemyśle górnośląskim zdominwane były przez zakłady wydobywcze i huty przetwarza- jące ich urobek , w mniejszym zaś stopniu nastawione były na produkcję wyrobów bardziej zaawansowanych technologicznie. Kanał Kłodnicki okazał się bardzo wygodną drogą transportu tych towarów, a ilość przewożonych ładunków gwałtownie wzrastała. Z zachowanych dokumentów i wykresów wynika, że założona w projektach wielkość frachtu w dół kanału wynosząca 22 tys. ton została osiągnięta już w 1836 roku. O dynamice wzrostu frachtu świadczą dane: rok 1840 – 40 tys. ton, rok 1845 – 56 tys. ton. W roku 1852 masa towarów wyekspediowanych z Gliwic wyniosła 73,5 tys. ton. W owym czasie przeszło 80% frachtu w dół od Gliwic stanowiły produkty górnośląskiego przemysłu, zwłaszcza węgiel (więcej niż 50 %), żelazo i cynk. Wynika więc, że znaczną część całościowego eksportu wyrobów przemysłowych Górnego Śląska odprawiano na Kanale Kłodnickim w porcie Gliwice

Text and photo copyright (c) 2015 by Janusz Niemczuk except where clearly indicated.

e-mail: kanal.gliwicki@gmail.com
stat4u