KANAŁ KŁODNICKI I RZEKA KŁODNICA
- PUNKTY STYCZNE. Cz. 1
Kanał Kłodnicki,
który onegdaj odegrał tak ważną i istotną
rolę nie tylko w kształtowaniu przemysłowego i gospodarczego krajobrazu
Gliwic i najbliższych im okolic (np. Zabrze, Bytom) był także na
swój sposób prekursorem na ziemiach
Górnego Śląska nowatorskiej idei (niemal na pół
wieku przed uruchomieniem kolei żelaznych) transportu nie tylko
wytworów ówczesnych hut, kopalń, odlewni,
zakładów fryszerskich ale także bogactw śląskich
lasów (drewna w postaci pni) oraz okolicznych
majątków ziemskich (płody rolne).
Dzisiaj
zdumiewać może sam pomysł transportowania wodą wspomnianych
wyrobów w terenie, który był tak daleko oddalonym
od rzeki Odry, a lokalne stosunki hydrologiczne (wodne) w postaci
niewielkich i nieuregulowanych rzek mogły pomysłodawców
budowy tego Kanału raczej zniechęcać niż czynić go racjonalnym.
Jednak czas jego budowy przypadał na okres tzw. rewolucji przemysłowej,
jak miała miejsce w Europie i był pokłosiem wielu ówczesnych
nowinek z dziedziny hydrotechniki, które były na szeroką
skalę stosowane głównie w Anglii. To chyba angielski
przykład pokazał, że realizacja nawet nierealnych pomysłów,
poparta praktycznymi obliczeniami i stosownym projektem technicznym,
jest możliwa i przypuszczalnie przyniesie nie tylko spore udogodnienia,
ale także spodziewany wymierny zysk. Należy pamiętać, że
ówczesny transport opierał się głównie o
wykorzystanie furmanek, a przy słabo rozwiniętej jeszcze
wówczas sieci dróg, które w okresie
jesiennych deszczy, srogich zim i wiosennych roztopów z
uwagi na ich nieutwardzoną powierzchnię, nie mogły zapewnić ciągłości
transportu …
Był to także okres, kiedy jeszcze nie
podejmowano kwestii kompleksowej
regulacji rzeki Odry, która była naturalnym przedłużenie tej
drogi transportowej, jaką miał stanowić Kanał …
nieuregulowana Odra, ze swoimi zmiennymi stanami wód, mogła
także stanowić poważny kontrargument i być w opozycji do projektu
Kanału i zamysłu jego budowy … a jednak stało się inaczej -
zbudowano Kanał Kłodnicki …
W
pierwszym poście chcemy przedstawić schemat, poglądową mapkę
pokazującą wzajemne usytuowanie przebiegu Kanału Kłodnickiego i rzeki
Kłodnicy. Jako podstawę (podkład) do jej modernizacji został
wykorzystany "Plan sytuacyjny Kanału Gliwickiego z Kłodnicą i Kanałem
Kłodnickim (1937 r.)" pochodzący ze zbiorów prof. M.
Urbaniaka a zamieszczony w jego monografii o Kanale
Górnośląskim [1]. Z tego planu usunięto naniesiony na nim
schematyczny przebieg Kanału Gliwickiego (KG) z nazwami jego śluz,
zarysem projektowanych zbiorników retencyjno-powodziowych
(obecnie jako Dzierżno Małe i Dzierżno Duże), kanału zasilających
baseny portowe w Gliwicach oraz dwóch kanałów,
którymi wprowadzono wody rzeki Kłodnicy do Kanału
Gliwickiego (poniżej śluzy Dzierżno) oraz je wyprowadzono poprzez
niewielki kanał i tzw. jaz pławniowicki pod Pławniowicami. Pozostawiono
jedynie punkty, które podają odległości (kilometraż)
– ale odnoszą się one do przebiegu KG, nie mniej dają jednak
wyobrażenie dystansu na tym planie.
Te
zabiegi miały na celu poprawienie czytelności nowej mapki oraz
oddanie stanu sprzed budowy KG – kiedy na tym terenie
prócz rzeki Kłodnicy był tylko Kanał Kłodnicki. Dodatkowo
oznaczono dla lepszej identyfikacji położenie poszczególnych
śluz starego Kanału – licząc od śluzy Nr 1 do o śluzy Nr 17
(na starszych mapach śluzy są oznaczone wg numeracji rzymskiej, np.
Schl. IX – natomiast na przytoczonym "Planie sytuacyjnym"
oznaczono je wg numeracji arabskiej, np. Sch. 7 i tak też będą one
cytowane w dalszym tekście).
Analizując wzajemny przebieg i usytuowanie zarówno rzeki jak
i Kanału (chociaż nie jest to dokładna mapka, a jedynie poglądowa)
można dostrzec kilka charakterystycznych miejsc, które mogą
wzbudzić zainteresowanie. Ich położenie i lokalizacja sugeruje, że wody
rzeki i Kanału musiały się ze sobą krzyżować (przecinać) lub posiadać
wspólny bieg (wspólne koryto). Czy tak
rzeczywiście mogło być ?
Otóż projekt Kanału
przewidywał, że częściowo będzie on
przebiegał korytem rzeki Kłodnicy – głównie tam,
gdzie będzie mało wody, wymusi to konfiguracja terenu oraz przy
kuźnicach, zakładach fryszerskich i młynach (na Kłodnicy w biegu
projektowanej trasy funkcjonowało wówczas 14
młynów, 7 kuźnic i fryszerek). Opis jego przebiegu
(pierwotny projekt, który został potem zmodernizowany)
zawarł w swojej książce P. Nadolski [2] – warto zatem podać
za autorem te charakterystyczne miejsca :
a/ odcinek od wsi Kędzierzyn
do folwarku o tej samej nazwie biegł
korytem rzeki,
b/ poniżej wsi Lenartowice
Kanał na krótkim odcinku łączył
się z rzeką,
c/ koło Nowej Wsi bieg Kanału
był wspólny z rzeką,
d/ w Miedarach (Medarhammer) Kanał
opuszczał koryto rzeki,
e/ obok
Ujazdu Kanał biegł wspólnie z rzeką,
f/ w Taciszowie Kanał łączył
się z rzeką na krótkim odcinku,
g/ w Łabędach/Niepaszycach Kanał wpadał
do koryta rzeki,
h/ dodatkowo trasa Kanału
przecinała
meandry rzeki Kłodnicy w okolicy
Blachowni i w Niezdrowicach oraz biegła przez staw kuźniczy w Miedarach
(Medar
Hammerteich), staw Bartscher Teich (Taciszów) i staw
Wartofsky Teich (Ligota).
W trakcie
budowy wykorzystywano np. stare i nieczynne łożysko rzeki na
koryto Kanału, na terenach zalewowych budowano przekopy i połączenia
nurtu rzeki z Kanałem. Zdawano sobie sprawę z tego, że bliskość rzeki
Kłodnicy będzie w przyszłości miała znaczący wpływ na funkcjonowanie
Kanału. Spowodowało to budowę wzdłuż koryta Kanału licznych
towarzyszących budowli hydrotechnicznych – były to przelewy o
konstrukcji drewnianej (potem murowanej), śluzy powodziowe, śluzy
wpustowe.
Jednak
katastrofalna powódź w lipcu 1803 r.
wykazała błędne założenia z pierwszego etapu budowy – koryto
budowanego Kanału nie powinno być wspólne dla koryta
nieuregulowanej i dziko płynącej rzeki Kłodnicy oraz krzyżować się z
nią w wielu miejscach. Ten dezyderat wzięto od uwagę podczas odbudowy
zniszczeń spowodowanych powodzią oraz przy dalszych pracach nad
Kanałem. Wybudowano wówczas dodatkowe zabezpieczenia w
postaci obwałowań, poprzecznych wałów (śluza Nr 4) oraz
drewnianych i murowanych śluz ochronnych, wpustowych i powodziowych
(Taciszów, Łabędy, śluza Nr 14) a także faszynowy przelew na
Kłodnicy (Łabędy) i murowana rynna (Wasserrösche)
przepuszczona pod Kanałem powyżej śluzy Nr 16.
Powódź ta wykazała, że głównym problemem były
błędy projektowe (sprzeczne z ówczesnym stanem wiedzy
budownictwa wodnego) dotyczące przebiegu koryta Kanału w bezpośredniej
bliskości łożyska nieprzewidywalnej rzeki Kłodnicy. Budowniczowie ze
Śląska nie posiadali takiej wiedzy praktycznej jak biegli w tej
dziedzinie mistrzowie z Berlina (Śląsk był wówczas
oddzielony i zarządzany przez osobne ministerstwo) – ponieważ
nie udało się całkowicie oddzielić od siebie tych dwóch
nurtów, wody rzeki nanosiły systematycznie muł i piasek.
Problemu tego nie rozwiązało także wybudowanie w późniejszym
okresie eksploatacji Kanału czterech piaskowników (osadniki
piasku) – jeden był usytuowany poniżej śluzy wpustowej
(Einlasschleuse) w Pławniowicach (między śluzami Nr 11 a Nr 12), drugi
pomiędzy śluzami Nr 8 i Nr 9 niedaleko Ujazdu, trzeci pomiędzy śluzami
Nr 16 i Nr 17 w okolicy dzisiejszych Niepaszyc, a czwarty, ostatni z
nich, powyżej śluzy Nr 17 przy ujściu młynówki
szobiszowickiej
.
Aby utrzymać minimalne
parametry
żeglugowe tego szlaku, na Kanale stale
pracowały dwie pogłębiarki, których rozmiary i konstrukcja
były dostosowane do wymiarów Kanału (zanurzenie, wysokość i
szerokość), a jedna z nich nosiła nazwę "Gleiwitz".
I tak np. sezon żeglugowy w 1816 r. charakteryzował się wyjątkowym
zamulaniem koryta Kanału przez różne łączące się z nim
rzeki. Z tego względu musiano aż dziewięciokrotnie na śluzie Nr 1
zamykać ujście wód Kanału do Odry na okres trzech dni, aby
spływ wysokiej wody w naturalny sposób odmulił koryto
Kanału. Z kolei zapiaszczenia występowały najczęściej u ujścia
nieuregulowanych cieków do Kanału. Wspomniane powyżej
zamulenia i zapiaszczenia były konsekwencją przerw w żegludze i
zrealizowaniu w tym roku zaledwie 1/4 ilości zamówień na
przewóz węgla ! Te wnioski z dotychczasowej eksploatacji
Kanału spowodowały, że w roku 1818 postanowiono zmodernizować tę
sztuczną drogę wodną, a zakończenie tych prac nastąpiło dopiero w 1823
r.
Jak
podaje autor P. Nadolski, na całej trasie Kanału Kłodnickiego były
aż 22 różnej wielkości wykonane w konstrukcji drewnianej i
murowanej upusty i tamy. Ponieważ wiedza o tym nie jest powszechna,
warto wymienić te miejsca – wspólnego koryta
Kanału i rzeki oraz ich wzajemnego krzyżowania się :
I./ miejsca Kanału ze
wspólnym korytem rzeki Kłodnicy :
1/
poniżej śluzy Nr 3 (Kędzierzyn) – wspólne
koryto z nieuregulowaną rzeką,
2/ powyżej śluzy
Nr 4 (obok Lenartowic) – wspólne
koryta na krótkim odcinku,
3/ pomiędzy
śluzami Nr 5 i Nr
6 - trasa Kanału biegła starym korytem
Kłodnicy na odcinku od huty w Miedarach (Medarhammer) aż do stawu
kuźniczego w Blachowni
(Medar Hammerteich),
4/ pomiędzy
śluzami Nr 6 i
nr 7 – trasa Kanału przebiegała przez tamtejszy staw
hutniczy,
5/ pomiędzy
śluzami
Nr 10 i Nr 11 – koryto Kanału
poprowadzone przez osuszony dawny staw o nazwie Gwisdonowsky Teich
(własność majątku w Pławniowicach),
6/ pomiędzy
śluzami Nr 11 i Nr 12 – Kanał wytyczono przez
staw hutniczy w Pławniowicach,
7/ pomiędzy
śluzami Nr 13 i Nr 14 – trasa Kanału poprowadzona
przez staw fryszerki taciszowskiej (Tatischauer Frischfeue)
*****
KANAŁ KŁODNICKI -
fotogaleria